fot. Marcin Turalski
Ratownicy najczęściej wyjeżdżali do zwalonych i połamanych drzew. Najbardziej jednak ucierpiał kościół św. Jacka - przekazał mł. kpt. Piotr Basarab, oficer prasowy słupskiej straży pożarnej.

- Doszło do dosyć poważnego uszkodzenia. Wystąpiło zagrożenie nie tylko dla samej budowli, ale także dla mieszkańców poruszających się po ulicach wokół kościoła. Iglica, wskutek burzy, zawaliła się, uszkadzając poszycie dachu świątyni oraz dwóch okolicznych budynków - poinformował mł. kpt. Piotr Basarab.

Proboszcz parafii Mariackiej Zbigniew Krawczyk powiedział Polskiemu Radiu Koszalin, że do zdarzenia doszło podczas mszy, a złamana iglica wieży kościoła wbiła się w dach.

- Konstrukcja, spadając, zniszczyła tylną część pomieszczenia, w którym odprawiana była msza święta - mówił proboszcz. - Część iglicy uderzyła o ziemię, a pozostała zawisła na dachu, z którego, pod wpływem ciężaru iglicy, odpadły dachówki. Te natomiast uszkodziły dom parafialny, w którym aktualnie przebywają 24 osoby z Ukrainy - mówił proboszcz.

Skutki nawałnicy w mieście usuwało ponad 100 strażaków, w tym wezwane z powiatu jednostki OSP i Wojskowej Straży Pożarnej.

Nadal bez prądu pozostaje ponad 20 tys. odbiorców w województwie pomorskim i zachodniopomorskim. Uszkodzonych jest prawie 900 stacji transformatorowych.

mk/aś

Posłuchaj

proboszcz parafii Mariackiej Zbigniew Krawczyk
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
mł. kpt. Piotr Basarab, oficer prasowy słupskiej straży pożarnej
  • 00:00:00 | 00:00:00
::