fot. Twitter/ Łączy Nas Piłka
Od zwycięstwa polscy piłkarze rozpoczęli grę w Lidze Narodów sezonu 2022/2023. Na stadionie we Wrocławiu „biało-czerwoni” pokonali Walię 2:1 (0:0), choć musieli odrabiać straty.

Zespół walijski, który przygotowuje się do finału barażu o miejsce na mistrzostwach świata, przystąpił do tego spotkania w osłabionym składzie. Na boisku nie było m.in. Garetha Bale'a. Z kolei podopieczni Czesława Michniewicza wystąpili w najsilniejszym zestawieniu. Do poważnej zmiany doszło jedynie w bramce, gdyż polski selekcjoner dał szanse na debiut Kamilowi Grabarze.

Mimo to Polacy bardzo długo nie potrafili narzucić swojego stylu gry. Walijczycy umiejętnie rozbijali ich ataki i sami przeprowadzali groźne akcje zaczepne, szukając miejsca między polskimi obrońcami a debiutującym bramkarzem. Przez długi czas Polacy grali bezbarwnie i bez pomysłu.

W końcówce pierwszej połowy gra nieco się ożywiła. Najpierw strzelał Jacek Góralski, ale niecelnie, po chwili Buksa nie doszedł do dośrodkowania, a Mateuszowi Klichowi uciekła piłka po podaniu Roberta Lewandowskiego. Z dystansu próbowali swoich sił Grzegorz Krychowiak i Piotr Zieliński, ale ich strzały były blokowane.

Po przerwie znów do głosu doszli goście. Dało to efekt w 52. minucie. Jonny Williams znalazł lukę między polskimi obrońcami, zdecydował się na strzał z daleka, piłka jeszcze skozłowała przed rękawicą polskiego bramkarza i wpadła do siatki.

Mimo, że to Polacy musieli odrabiać straty, przez długie minuty nie mogli znaleźć skutecznej metody na rywali. Ich akcje nabrały tempa w ostatnich 20 minutach meczu. W 72. minucie Tymoteusz Puchacz zachował się jak rasowy wahadłowy, pobiegł z piłką pod pole karne rywali, zacentrował do Jakuba Kamińskiego, a ten oddał strzał na długi słupek bramki walijskiej.

Polacy po wyrównaniu podjęli próby zgarnięcia pełnej puli w tym meczu. W 85. minucie Jakub Kamiński niemal spod linii końcowej odegrał w pole karne do Roberta Lewandowskiego. Kapitan naszej reprezentacji zagrał do będącego bliżej bramki Karola Świderskiego, a piłkarz amerykańskiej ligi MLS umieścił piłkę w siatce.

W swojej grupie oprócz Walii, Polacy zagrają z Belgią i Holandią.

Polska - Walia 2:1 (0:0).

Bramki:
0:1 Jonny Williams (52.)
1:1 Jakub Kamiński (72.)
2:1 Karol Świderski (85.)

Polska: Grabara - Bereszyński, Glik, Bednarek, Puchacz (73. Zalewski) - Góralski (60. Kamiński), Klich (60. Żurkowski), Krychowiak (81. Grosicki) - Zieliński - Buksa (73. Świderski), Lewandowski.

Walia: Ward (46. Hennessey) - Gunter, Mepham, Norringhton-Davies - Levitt, Morrell, Smith, Burns (61. N. Williams), J. Williams (77. Sorba Thomas) - Moore (46. Harris), James (46. Matondo).

kk/zn