fot. Katarzyna Chybowska
Z 748 oddanych głosów w konsultacjach społecznych 692 były przeciwko planom połączenia Mścic z Koszalinem. 31 głosów z przyczyn formalnych było nieważnych, a 25 osób zagłosowało za przyłączeniem.

Mieszkańcy jako główny argument podają chęć pozostania w gminie wiejskiej. - Wybudowałam dom na wsi po to, by nie mieszkać na stare lata w mieście. Koszalin chce po prostu mieć większe wpływy do budżetu - powiedziała jedna z mieszkanek Mścic.

Lucyna Parol, radna gminy Będzino z Mścic uważa, że wcielenie sołectwa do miasta nie niesie żadnych realnych korzyści: - Mścice mają swoją historię i tożsamość. Mamy tu wszystko, czego potrzebujemy do życia. Szkoły i żłobek nie są zadłużone. Prezydent Koszalina obiecał, że jeśli nasze sołectwo zostanie włączone do miasta, to otrzymamy kursy autobusów MZK i stacje rowerów miejskich. Nam to jest zbędne.

Zakończyły się konsultacje w trzech gminach, których sołectwa miałyby być włączone do Koszalina. We wszystkich przypadkach mieszkańcy wyrazili stanowczy sprzeciw.

Tomasz Czuczak, sekretarz miasta powiedział, że mimo to wniosek o poszerzenie granic zostanie złożony: - Zmiany granic Koszalina są konieczne. Bez tego miasto i ościenne miejscowości nie będą mogły się dobrze rozwijać.

Wniosek o przyłączenie sołectw Stare Bielice, Mścice oraz Kretowino do Koszalina ma być złożony do końca marca u wojewody, który go zaopiniuje i przekaże do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ostateczną decyzję w tej sprawie do końca sierpnia podejmie Rada Ministrów.

kc/rz

Posłuchaj

Lucyna Parol, radna gminy Będzino z Mścic mieszkańcy Mścic Tomasz Czuczak, sekretarz Koszalina