Na cmentarzu wojennym w Drawsku Pomorskim odsłonięto tablicę poświęconą żołnierzom wyklętym [ZDJĘCIA]

Uczestnicy wydarzenia podkreślali, że w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę tegoroczny Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych nabiera jeszcze większego znaczenia. - Spotykaliśmy się tu w różnych okolicznościach od 2011 roku z urzędnikami, mieszkańcami i kibicami Pogoni Szczecin, by upamiętnić żołnierzy wyklętych. Niedawno udało się doprowadzić do ustawienia tablicy poświęconej tym żołnierzom - powiedział Michał Chojnacki, jeden z inicjatorów uroczystości.

Małgorzata Golińska, wiceminister klimatu i środowiska oraz posłanka Prawa i Sprawiedliwości ze Szczecinka dodała, że tegoroczna uroczystość ma szczególne znaczenie, bo obywatele sąsiadującej z Polską Ukrainy walczą o wolność: - Dopingujemy ich całym sercem i wierzymy, że wspólnota państw Unii Europejskiej, ale przede wszystkim determinacja Ukraińców pozwoli im zwyciężyć. To niezwykle ważne święto i myślę, że jego ranga będzie rosnąć z roku na rok.

Czesław Hoc, poseł Prawa i Sprawiedliwości z Kołobrzegu wypowiedział się w podobnym tonie: - Pamięć o żołnierzach wyklętych jest naszym obowiązkiem i dzisiaj owocuje, bo to właśnie mieszańcy zorganizowali tę uroczystość. Widzimy również, jak krwawa jest wojna za naszą wschodnią granicą i jak odrodził się reżim sowiecki. To klęska współczesnej cywilizacji. Dzisiaj w sercu mamy dwie flagi, biało-czerwoną i niebiesko-żółtą.

Żołnierze wyklęci to antykomunistyczny, niepodległościowy ruch partyzancki, który stawiał opór sowietyzacji Polski. Żołnierze walczyli m.in. ze służbami bezpieczeństwa ZSRR i tymi podporządkowanymi im w Polsce. Szacuje się, że ruch ten liczył od  20 do 180 tysięcy członków. W ostatnich dniach II wojny światowej na terenie Polski działało 80 tysięcy partyzantów antykomunistycznych.

pg/red.