
fot. prk24.pl
W sprawie podejrzani byli matka z synem. 63-latka i 43-latek mieli porwać zwierzę z prywatnej posesji i porzucić w lesie. Przed sądem odpowie tylko kobieta.
Psa po kilku dniach odnalazła jego właścicielka. Niestety nie udało się go uratować. Małgorzata Jackowska-Borek, zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie przekazała Polskiemu Radiu Koszalin, że przed sądem odpowie tylko 63-latka: - 2 listopada ubiegłego roku kobieta dokonała zaboru w celu w przywłaszczenia psa rasy Husky oraz znęcała się nad nim. Zwierzę zostało wrzucone do bagażnika, a następnie przewiezione do lasu i pozostawione bez opieki, w wyniku czego zmarło.
63-latce grozi do 3 lat więzienia. Mężczyzna był badany psychiatrycznie. Ze względu na stan zdrowia nie będzie odpowiadał przed sądem za popełnione przestępstwa. Motywem porwania psa miała być zemsta za to, że szczeniak zagryzł kury na posesji oskarżonej.
pd/mt
Posłuchaj
Małgorzata Jackowska-Borek, zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie- 00:00:00 | 00:00:00
::