fot. prk24.pl
Do Komendy Powiatowej Policji w Pile przybiegł zrozpaczony ojciec wraz ze swoją pięciomiesięczną córką na rękach, która traciła oddech. Pracownik cywilny oraz pomocnik oficera dyżurnego, który pełnił w tym momencie służbę, przystąpili do ratowania dziecka.

O zdarzeniu poinformował st. sierż. Wojciech Zeszot z KPP w Pile. Jak podał, w czwartek wieczorem do punktu informacyjnego Komendy Powiatowej Policji w Pile przybiegł mężczyzna ze swoją pięciomiesięczną córeczką na rękach, która miała problemy z oddychaniem.

- Pracownik cywilny Karol Jagła, wspólnie z zastępcą oficera dyżurnego mł. asp. Markiem Witulskim natychmiast przystąpili do udzielania pomocy dziewczynce, która traciła oddech i robiła się sina. Podczas udzielania pomocy dziewczynka zwróciła pokarm i zaczęła swobodnie oddychać. Po chwili na miejsce przybył również Zespół Ratownictwa Medycznego, który zabrał dziewczynkę wraz ze swoim tatą do szpitala na dalsze badania -
podkreślił Zeszot.

Dodał, że rodzice dziecka byli bardzo zdenerwowani, obawiali się o życie dziewczynki. Mężczyzna postanowił zwrócić się o pomoc do policjantów, ponieważ mieszka zaledwie kilkadziesiąt metrów od siedziby jednostki.

- Cieszymy się, że ojciec dziewczynki podjął taką decyzję, a policjant wspólnie z pracownikiem cywilnym mogli skutecznie udzielić pomocy dziecku. Takim sytuacjom zawsze towarzyszą ogromne emocje, ale warto wiedzieć, gdzie zwrócić się o pomoc, zwłaszcza jeżeli liczą się minuty, a nawet sekundy - zaznaczył Zeszot.

PAP/rz