fot. Jarosław Ryfun
To dar, od jakiego od razu robi się cieplej nie tylko na sercu. Do hospicjum w Koszalinie trafiło osiemnaście par wełnianych skarpet wydzierganych przez 79-letnią panią Janeczkę.

Mieszkanka Sianowa i członkini dziennego Domu Senior+ powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin, że swoją pracą chce wesprzeć mieszkańców Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego: - Zrobiłam 18 par, bo tylu jest podopiecznych placówki. Wykonanie jednej pary zajęło mi trzy dni. Już w zeszłym roku podarowałam mieszkańcom wełniane skarpetki. Będę je robić dopóki starczy mi sił.

Teresa Krysztofiak z koszalińskiego hospicjum zwróciła uwagę, że takie akcje są niezwykle istotne dla mieszkańców placówki, ponieważ pomagają choć na chwilę ulżyć im w cierpieniu: - To już kolejna akcja, kiedy urocza pani Janeczka wręcza własnoręcznie wykonane, wełniane skarpety dla naszych pensjonariuszy. Są przecudowne, kolorowe i niosą przesłanie, że poza murami hospicjum są osoby, które myślą o naszych podopiecznych, które oprócz tych ciepłych skarpet, przesyłają również ciepłe myśli i dobrą energię.

79-letnia pani Janeczka z Sianowa już drugi raz zaangażowała się w pomoc pensjonariuszom Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego w Koszalinie.


fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun
fot. Jarosław Ryfun

Posłuchaj

materiał Aleksandry Śliwińskiej