fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON
Francuska telewizja informacyjna France 24 podaje, że Belmondo był ostatnio wyczerpany, zmarł nieoczekiwanie, ale spokojnie. Miał 88 lat. W sierpniu gwiazdor przeszedł udar mózgu.

Jego najbardziej znane filmy to „Do utraty tchu”, „Szalony Piotruś”, „Człowiek z Rio”, „Borsalino”, „Glina czy łajdak”. Znakiem rozpoznawczym pieszczotliwie nazywanego „Bébel”, Jeana-Paula Belmondo był jego uwodzicielski uśmiech i sprawność fizyczna.

Jean-Paul Belmondo urodził się 9 kwietnia 1933 w Neuilly, w rodzinie mieszczańsko-artystycznej. Jego matka, Sarah Rainaud-Richard, była malarką, a ociec Paul, znanym rzeźbiarzem. To ojciec pchnął go na drogę kariery scenicznej. Choć teatr był jego wielką pasją, pod koniec lat 50. porzucił go dla kina.

Jego kariera filmowa nabrała rozpędu w 1959 roku dzięki Jean-Lucowi Godardowi. Reżyser wybrał wówczas Jean-Paula Belmondo do roli bandyty Michela Poiccarda w filmie „Do utraty tchu”.

W latach 60. nakręcił aż trzydzieści cztery filmy. Grał role superbohaterów lub gangsterów, klaunów, gliniarzy lub strażników. Sam wykonywał sceny kaskaderskie. Pod koniec lat 80 wrócił do swojej pierwszej miłości - teatru.

Karierę Jean-Paul Belmondo zakończył nagle rozległy udar mózgu. W 2008 osłabiony wrócił jeszcze na srebrny ekran z filmem „Człowiek i jego pies” w reżyserii Francisa Hustera. Jean-Paul Belmondo otrzymał między innymi nagrodę Cezara w 1989 roku za rolę w filmie „Podróż rozpieszczonego dziecka”. W 2016 roku dostał na festiwalu w Wenecji Złotego Lwa za całokształt twórczości.

PAP/IAR/rz