Na Pomorzu Zachodnim możemy spotkać rysia z młodymi. Tylko w tym roku urodziło się ich aż czternaście
Rózia, Mniszka, Szelma, Chyża i Luna - młode rysice wypuszczone w ramach programu reintrodukcji
(wprowadzenia na stare miejsce bytowania) tego gatunku w
północno-zachodniej Polsce, zostały mamami. Dzięki umieszczonym przez
Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze fotopułapkom, możemy obserwować ich życie.
Przypomnijmy, od 2019 roku Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze przy współpracy z WWF Polska, wypuściło na wolność 63 rysie, głównie w województwie zachodniopomorskim. To nie pierwsze młode, który przyszły na świat na wolności, ale ten rok przyniósł prawdziwy urodzaj - w jednym z miotów pojawiły się aż 4 kocięta.
- Każdy urodzony na wolności ryś to dla nas ogromna radość i sukces. Oznacza to bowiem, że nasze działania przynoszą efekty. Wciąż jednak rysi na wolności w Polsce jest bardzo mało. Są praktycznie na granicy wymarcia, dlatego sporo pracy przed nami. Niestety śmiertelność wśród dorosłych osobników wciąż jest wysoka - mówił Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Obserwacja rysia w naturze nie jest łatwa. To zwierzęta płochliwe, skryte, wręcz uwielbiają gęsto zalesione tereny. Przyrodnicy mają jednak możliwość podejrzenia i monitorowania ich życia, dzięki specjalnym obrożom, które rysiom są zakładane tuż przed wypuszczeniem ich na wolność.
- Telemetria GPS/GSM to nowoczesna technologia umożliwiająca dokładną lokalizację zwierząt w terenie. Dzięki niej możemy się dowiedzieć, co się dzieje z wypuszczonymi rysiami. Interpretacja lokalizacji, a następnie sprawdzanie ich w terenie, dostarcza wiedzy o tym jak radzą sobie na wolności. Czy, polują i na co, czy się rozmnażają i jaki jest ich przychówek, wreszcie czy odbywając swoje wędrówki, skutecznie pokonują takie przeszkody jak drogi (w tym autostrady), linie kolejowe, rzeki czy nawet jeziora - mówił Stefan Jakimiuk, ekspert w zakresie ochrony gatunków Fundacji WWF Polska.
Obroże są specjalnie skonstruowane tak, aby nie przeszkadzać rysiowi w codziennych czynnościach. Nadajnik przez rok wskazuje gdzie dany osobnik przebywa, wysyłając codziennie lokalizację. Właśnie dzięki telemetrii możliwe było zlokalizowanie samic i zamontowanie fotopułapek w ich rewirze. Dzięki nagraniom można było potwierdzić narodziny kociąt, a także policzyć maluchy. Teraz młode zostały już wyprowadzone przez matkę z gniazd i w najbliższej przyszłości będą uczyć się razem z nią polować.
materia WWF Polska/kc