fot. archiwum prk24
Poszkodowany ratował psa, który pobiegł na podmokłe tereny i nie był w stanie opuścić tego niebezpiecznego miejsca.
Strażaków zaalarmowała żona mężczyzny. Jego odnalezienie i uwolnienie nie było łatwe, aby wydostać mężczyznę z bagna, ratownicy użyli
sań lodowych. Wyziębionego i osłabionego poszkodowanego odwieziono do
szpitala, pies wrócił pod opiekę właścicieli.
-Mężczyzna utknął na podmokłym terenie, gdzie wbiegł, aby uwolnić psa. Poszkodowany
spędził w bagnie kilka godzin- powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin aspirant Marta
Szałkowska z policji w Lęborku.
red./ik