fot. wikimedia.org
Według informacji udzielonej nam przez przewodniczącą komisji referendalnej w Siemyślu Bożenę Siwą, spośród 1779 uprawnionych do głosowania udział w referendum wzięły 234 osoby.
Przewodnicząca komisji poinformowała, że głosów na „nie” było 24, trzy były nieważne, natomiast ważnych głosów oddano 207.
Jak poinformował mąż zaufania Wojciech Sawarski, głosowanie przebiegło bez zakłóceń. - Wszystko poszło tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Jeśli chodzi o frekwencję, to nie była ona zbyt wysoka - stwierdził Sawarski.
Opinie mieszkańców gminy Siemyśl w sprawie odwołania wójta były bardzo podzielone.
- Jeżeli Rada nie przepuści danej sprawy, to wójt również tego nie zrobi. Nie mamy nic przeciwko wójtowi - mówili zwolennicy. Druga grupa skarżyła się natomiast, że w ciągu ostatnich dwóch kadencji nie podjęto żadnych działań dla gminy. - Zero rozwoju - nie widać ani dróg, ani nie ma pomysłu na przyszłość - narzekali przeciwnicy.
Według nieoficjalnych szacunków, referendum jest nieważne z uwagi na zbyt niską frekwencję.
mw/od