Przypomnijmy, w piątek w godz. 12-13 w Senacie odbędzie się głosowanie nad kandydaturą Lidii Staroń na RPO. Została ona już poparta przez Sejm.
- Wszystko może się zdarzyć. Tak szybka decyzja o rozpatrzeniu wniosku, jest ewenementem w dziejach Senatu. Dziennikarze, media chyba trafnie definiują to, w ten sposób, że przewodniczący i większość Senatu nie chciała dać czasu na negocjacje pani Staroń z takimi wątpiącymi, czy zastanawiającymi się nad głosowaniem senatorami. To decyzja polityczna.
Nie wiem, jednak jak to się zakończy. Wystarczą jedna - dwie osoby, żeby głosowanie poszło po linii życzeń rządzącej formacji - powiedział prof. Kazimierz Kik.
Politolog skomentował też fakt, że tylko do 15 lipca obowiązuje przepis, na podstawie którego Adam Bodnar po zakończeniu swojej kadencji pełni nadal funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Jeśli nie przejdzie pani Staroń, to możliwe jest, że nie zostanie wybrany RPO, a będzie to już jakiś komisarz, pełniący tę funkcję. Myślę, że wtedy strona rządząca podejmie jakieś decyzje na pograniczu prawa. Szkoda, że nie udało się znaleźć porozumienia ponadpartyjnego - podkreślił.
Profesor Kik odniósł się też do pojawiających się głosów o rzekomy powrocie do aktywnej, krajowej polityki Donalda Tuska. Ma on być na powrót szefem partii i w ten sposób wzmocnić opozycję.