
fot. policja.pl
Na aukcje wystawiono nielegalnie m.in. groty strzał do kuszy i łuku, ostrze sztyletu i grot oszczepu.
Sprawą zajęli się funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości. Mieszkaniec Barlinka, który wystawił zabytki na sprzedaż wyjaśnił policjantom, że przedmioty pozyskał wcześniej jego nieżyjący ojciec. Zabezpieczono kilkanaście grotów strzał do kuszy i łuku, grot oszczepu, ostrze sztyletu oraz średniowieczne żeleźce topora.
- Przedmioty te w 90 proc. pochodzą z okresu średniowiecza, jeden z
nich - rodzaj sztyletu - może pochodzić z czasów rzymskich. Wszystkie są
badane. To ciekawa kolekcja, niekoniecznie pochodzi z Barlinka - powiedział kom. dr Marek Łuczak, koordynator wojewódzki ds. zabytków Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Zabytki archeologiczne na podstawie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami są własnością skarbu państwa. Osoba, która usiłuje je sprzedać, może odpowiadać za paserstwo, zagrożone karą do 5 lat więzienia.
Artefakty zostały zdeponowane w Muzeum Narodowym w Szczecinie, gdzie badane są pod kątem określenia przynależności i autentyczności.
PAP/aj
