fot. archiwum prk24
Pełniący obowiązki burmistrza Ustki był gościem Marcina Kamińskiego na antenie Radia Słupsk.

Pomimo pandemii koronawirusa Ustka przygotowuje się do sezonu letniego. Trwają również gorączkowe prace przy węźle transportowym. Jak się okazuje, będzie on rocznie pochłaniać ponad 1,5 mln zł, co wywołało niepokój części radnych.

Bartosz Gwóźdź-Sproketowski opowiedział na naszej antenie o powodach tak wysokich kosztów utrzymania tej inwestycji: - W skład węzła transportowego zalicza się zabytkowy budynek (dworca kolejowego - przyp. red.), którego utrzymanie musi kosztować. Wstępne szacunki wskazują, że na ten cel będziemy przeznaczać rocznie około 900 tys. zł. Czekają nas też inne wydatki. Ich część wróci jednak do budżetu miasta. Przykładowo, spółka zarządzająca węzłem będzie musiała zapłacić do miejskiej kasy podatek od nieruchomości.

Więcej w poniższej rozmowie.

mk/mt

Posłuchaj

rozmowa Marcina Kamińskiego z Bartoszem Gwóździem-Sproketowskim