fot. Anna Popławska
Mieszkańcy gminy, ale też członkowie Klubu Morsów Posejdon posprzątali dziś kilkaset metrów plaży i wydm. We wspólnym porządkowaniu nadmorskiego terenu wzięło udział kilkadziesiąt osób.

Uczestnicy zaznaczyli, że bardzo ważne są dla nich tego rodzaju akcje. - Czujemy odpowiedzialność za ten obszar - to jest nasza ziemia i musimy sprzątać - zaznaczył jeden z nich. - Mieszkamy tutaj i cieszymy się czystą plażą. Sprzątanie nic nie kosztuje, to wymaga jedynie schylenia się po leżący śmieć - dodał inny uczestnik.

Jak przekazał pomysłodawca akcji, Andrzej Żmuda Trzebiatowski, zainteresowanie wspólnym sprzątaniem przeszło wszelkie oczekiwania organizatorów. - Jest wiele osób, które chcą nam pomóc. Czym na plaży będzie ładniej, tym będziemy mieli więcej turystów - podkreślił i dodał, że oprócz chętnych osób do pracy, które są najważniejsze, w pomoc włączył się również Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji dostarczając worki i rękawiczki.

W sprzątaniu plaży i wydm wzięła udział także burmistrz Mielna, Olga Roszak-Pezała. Powiedziała, że takie akcje są bardzo potrzebne, bo utrzymanie porządku na plażach to duże wyzwanie.

- Czyścimy cały pas wybrzeża w naszej gminie - to jest 25 kilometrów plaży - podkreśliła burmistrz i przekazała, że już kilka lat temu gmina kupiła specjalne maszyny służące np. do zbierania kapsli oraz sita, które wzruszają piasek, w taki sposób, by wybrać jak najwięcej śmieci. - Ale jak się okazuje, to za mało - jednak potrzebny jest do tego człowiek - podsumowała.

Organizatorzy wspólnego sprzątania nie wykluczają kolejnych podobnych akcji.

Anna Popławska/aś

fot. Anna Popławska
fot. Anna Popławska
fot. Anna Popławska

Posłuchaj

Andrzej Żmuda Trzebiatowski - pomysłodawca akcji uczestnicy akcji Olga Roszak-Pezała - burmistrz Mielna