fot. www.pixabay.com
Cały świat wstrzymał oddech, gdy na jego oczach 15 kwietnia 2019 ogień trawił jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Paryża, Katedrę Notre-Dame. Pożar spowodował ogromne zniszczenia, m.in. doszło do zawalenia się dachu oraz części sklepień, a także iglicy katedry. Renowacja może trwać nawet dwie dekady.

- Gwarantuję, że jest dużo pracy! Spalona katedra i jej otoczenie mogą pozostać placem budowy przez kolejne 15 lub 20 lat - zapowiedział Patrick Chauvet, rektor Katedry Notre-Dame.

Przypomnijmy, że w trakcie pożaru doszczętnie spłonął dach świątyni, zaś zbudowana w XIX wieku według projektu Eugene’a Viollet-le-Duca sygnaturka (opisywana jako iglica) zawaliła się. Zniszczone zostały również fragmenty kamiennego sklepienia w nawie głównej, a także XIX-wieczne górne witraże.

Pożar spowodował też wydostanie się ogromnych ilości toksycznego ołowiu ze spalonego dachu katedry, komplikując prace porządkowe, które miały miejsce przed rozpoczęciem prac renowacyjnych. Do atmosfery dostało się 460 ton ołowiu.

Planowane prace obejmują przebudowę promenady katedralnej, którą przed pożarem co roku odwiedzało 20 milionów turystów, a samą katedrę każdego roku odwiedzało 14 milionów osób.

PAP/aś