Rzecznik słupskiego szpitala: mamy zajęte prawie wszystkie łóżka na oddziałach „covidowych”

Marcin Prusak poinformował, że w całym województwie pomorskim trudno znaleźć wolne miejsce dla pacjentów zarażonych koronawirusem, którzy wymagają hospitalizacji: - Niestety, od kilku tygodni wszystkie placówki w regionie zmagają się z problemem dostępności wolnych łóżek. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Przy tej liczbie zachorowań nie możemy wykluczyć żadnego scenariusza.

Rzecznik podkreślił, że szpital zmaga się też z problemami kadrowymi: - Nasz personel medyczny już od ponad roku pracuję na podwyższonych obrotach. Gwarantuje jednak, że wszyscy pracownicy dokładają wszelkich starań, żeby wywiązywać się ze swoich obowiązków. Niestety liczba zarażeń koronawirusem wśród naszej załogi jest bardzo duża. Pracujący lekarze i pielęgniarki są bardzo zmęczeni fizycznie i psychicznie. Pomimo tej nadzwyczajnej sytuacji, nadal w szpitalu przeprowadzane są zabiegi planowe. Pacjenci oddziałów izolacyjnych, również otoczeni są należytą opieką. Praca w tych jednostkach jest bardzo wymagająca. Duża umieralność chorych oraz wielogodzinna działalność w specjalnych kombinezonach jest bardzo obciążająca dla personelu.

- Na szczęście nie ma już problemu z dostępnością środków ochrony oraz artykułów higienicznych. Sytuacja na tym polu zmieniła się diametralnie od czasu początku pandemii, kiedy cały świat nie był przygotowany na to zjawisko. Chciałbym bardzo podziękować wszystkim mieszkańcom regionu, którzy pomagali pacjentom w dostarczaniu artykułów pierwszej potrzeby w ubiegłym roku. Nasze magazyny są pełne, ale wiemy, że gdyby znowu pojawiły się braki produktów, to moglibyśmy liczyć na wsparcie dużej liczby osób o wielkich sercach - dodał.

Zgodnie z decyzją wojewody pomorskiego słupski szpital powiększył w czwartek liczbę łóżek dla chorych na Covid-19 o pięć (na oddziale izolacyjnym). Lecznica została też zobowiązana przez wojewodę do uruchomienia od 2 kwietnia dodatkowych 20 miejsc "covidowych".

Więcej w poniższej rozmowie.