fot. www.pixabay.com
Izolacja sprawiła, że wielu z nas dokucza obecnie silniejszy stres, lęk i problemy z koncentracją. Zamknięci w czterech ścianach borykamy się nierzadko z bezsennością i gonitwą myśli, która utrudnia nam skupienie się na codziennych obowiązkach. Aby uporać się z dolegliwościami typowymi dla czasów pandemii, warto wypróbować proste i na pozór banalne ćwiczenie uważności. Jest nim pisanie niedominującą ręką.

Istnieje wiele sprawdzonych sposobów na radzenie sobie ze stresem, niepokojem i osłabioną koncentracją. U niektórych sprawdza się wyjście na spacer lub zrobienie lekkiego treningu, inni preferują relaksacyjną kąpiel, wykonanie telefonu do bliskiej osoby albo kilkuminutową medytację. Choć mamy do dyspozycji w istocie mnóstwo strategii walki z owymi dolegliwościami, warto wypróbować jeszcze jedną technikę - zwłaszcza, jeśli dotychczas stosowane nie przyniosły zadowalających rezultatów. Jak zaznacza aktywistka i mówczyni motywacyjna Rachel Ricketts, jedną z najbardziej efektywnych metod radzenia sobie z natrętnymi myślami i stresem jest dla niej zapisywanie w dzienniku pozytywnych afirmacji. Sekret działania tej metody polega na tym, że owe afirmacje i przemyślenia zapisuje ona niedominującą ręką.

To proste, a wręcz banalne ćwiczenie uważności ma niesamowicie uspokajającą moc. Używając drugiej ręki dużo bardziej skupiasz się na tym, co chcesz zapisać. Tak naprawdę nie chodzi tu o konkretne słowa czy zdania, ale o sam proces pisania. Prawdopodobnie nawet nie będziesz mógł odczytać tekstu, bo to nie będą litery, a raczej linie. Musisz się bardzo postarać, by to, co chcesz umieścić w dzienniku, w istocie przypominało słowa, które coś dla ciebie znaczą. Działa to podobnie, jak medytacja, kiedy uczysz się oddychać świadomie. Takie świadome pisanie wymuszone używaniem niedominującej ręki pomoże ci pisać z intencją, a słowa będą rezonować na głębszym poziomie. Rachel Ricketts

Przed rozpoczęciem ćwiczenia aktywistka poleca znaleźć cichą i spokojną przestrzeń, w której nikt nie będzie nam przeszkadzać.

Zamknij oczy i spróbuj zadać sobie pytania: Co wywołuje we mnie największy lęk? Co najbardziej mnie frustruje? Dlaczego jestem zestresowany? Czego obawiam się w kontekście mojej pracy, rozwoju kariery? Skup się na słowach, obrazach i emocjach, które pojawiają się w twojej głowie, gdy zadajesz sobie te pytania. Otwórz oczy i postaraj się zapisać wszystko to, co przyjdzie ci do głowy. Rachel Ricketts

I dodaje, że bez względu na to, jak dużo uda nam się zapisać, ćwiczenie to pozwoli nam się odstresować i oderwać na chwilę od codziennych spraw. Jest to również świetny trening wspomagający synchronizację półkul mózgowych, dzięki czemu po pewnym czasie przyswajanie informacji stanie się dla nas łatwiejsze.

PAP/aś