fot. Grupa-Wsparcia-Tomasz-Komenda/fb
Przed Sądem Okręgowym w Opolu rozpoczęła się rozprawa w sprawie 19 mln zł odszkodowania dla Tomasza Komendy, który spędził 18 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Prawdopodobnie dzisiaj zostaną wygłoszone mowy końcowe.

Sprawa Tomasza Komendy dotyczy odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszny wyrok, na mocy którego spędził 18 lat w więzieniu. Za swoje krzywdy Komenda domaga się od państwa odszkodowania w wysokości prawie 19 milionów złotych.

Przed rozprawą reprezentujący Komendę mecenas Zbigniew Ćwiąkalski powiedział, że dzisiaj może zapaść wyrok. Przed wygłoszeniem mów końcowych zostaną ponownie przesłuchani biegli psychiatrzy.

Powodem były drobne różnice między opinią psychologiczną i psychiatryczną. Oczywiście, psychologia to nauka społeczna, a medycyna to medycyna. Dla nas ma istotne znaczenie, by biegli jeszcze raz się wypowiedzieli co do tego, czy zdecydowanie podtrzymują swoje opinie. Będą wystąpienia końcowe i wyrok, jeżeli sąd uzna, że sprawa dojrzała do wydania wyroku. Jeżeli nie, to sąd zwyczajowo ma dwa tygodnie na wydanie wyroku i poda termin publikacji. My w każdym razie nie będziemy zgłaszać innych wniosków dowodowych Zbigniew Ćwiąkalski, mecenas Tomasza Komendy

Zdaniem mecenasa, kilkadziesiąt wyroków dotyczących różnego rodzaju odszkodowania, jakie ściągnął opolski sąd, nie mogą być porównywane ze sprawą jego klienta.

- Problem polega na tym, że te wyroki są zupełnie nieporównywalne. Jedynym wyrokiem, który mógłby być ewentualnie porównywalny, to ten, w którym pokrzywdzony za rok niesłusznego pobytu w więzieniu otrzymał milion złotych. Poza tym proszę pamiętać, że jeżeli ktoś przebywa w więzieniu rok, a ktoś osiemnaście lat to te dolegliwości, wpływ na jego psychikę i stan zdrowia, to jest to czas zupełnie nieporównywalny. Osiemnaście lat to okres, w którym człowiek może się całkowicie zmienić i to trwale. Ta trauma może być nieodwracalna - powiedział mecenas.

Tomasz Komenda nie pojawił się w sądzie. Jak tłumaczył Ćwiąkalski, jego klient źle znosi przesłuchania na salach sądowych. Ma jednak przyjść na wygłoszenie mów końcowych oraz ogłoszenie wyroku.

PAP/aj