fot. Sebastian Ferens
Nowe przepisy, które obowiązywać będą w czasie pandemii, mają zachęcić więcej ludzi do oddawania krwi i osocza.

Do tej pory oprócz słodyczy i zwrotu kosztów za przejazd, krwiodawcy mogli liczyć na jeden dzień wolnego od pracy czy szkoły. Od 21 stycznia przysługuje im dodatkowy dzień wolny.

- Tego dnia weszła w życie ustawa, podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę, która na czas pandemii osobom, które oddają krew lub osocze, daje się nie jeden, ale dwa dni wolnego - wyjaśnia Magdalena Żynis z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku. - Są to dwa pełne dni, czyli dzień, w którym dana osoba oddaje krew, oraz następny po nim. Aby je uzyskać należy przedstawić pracodawcy zwolnienie wystawione w centrum.

Osoby, które oddadzą krew trzy razy będą mogły starać się też o 33-procentową zniżkę na przejazdy transportem publicznym.

- Zniżka będzie obowiązywać przez sześć miesięcy od momentu wystawienia zaświadczenia o oddaniu krwi - wyjaśnia Magdalena Żynis. - Mamy nadzieję, że nowe przepisy przyciągną większą liczę krwiodawców. Potrzeby są ogromne, szpitale zamawiają krew na bieżąco i zdarza się, że jednego dnia danej grupy mamy pod dostatkiem, a następnego jej zapasy mogą być zagrożone.

Ustawa była zaskoczeniem dla większości krwiodawców, którzy w tym tygodniu zawitali do Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Słupsku. Nowe przepisy były też zaskoczeniem dla pracodawców.

- Sam cel oddawania krwi jest bardzo szczytny - podkreśla Robert Firkowski, prezes słupskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Z drugiej strony, z tego, co wiem te ustalenia niebyły konsultowane z nikim. Zastanawiam się, kto pokrywa koszt tego drugiego dnia wolnego.

Bonusy dla krwiodawców zostały wprowadzone na czas pandemii.

Zapraszamy do wysłuchania materiału Sebastiana Ferensa.

sf/kc

Posłuchaj

materiał Sebastiana Ferensa