fot. pixabay.com
Kołobrzeg jest największym polskim uzdrowiskiem, ma największy udział w usługach kuracyjnych w skali kraju i właśnie tutaj przyjeżdża 90 procent wszystkich turystów z zagranicy - poinformował dr Mariusz Miedziński z Instytutu Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Turystyki z Akademii Pomorskiej w Słupsku.

- Turyści, głównie niemieccy, stanowili jedną trzecią wszystkich kuracjuszy, którzy w ciągu roku przebywali w mieście. Zapewniali połowę dochodów branży turystycznej. Ich brak jest bardzo istotny z punktu widzenia obiektów hotelowych i gastronomicznych - powiedział dr Mariusz Miedziński.

Naukowiec ma nadzieję, że rynek turystyczny w Kołobrzegu nie upadnie, ale „prześpi” pandemię koronawirusa: - Oby tarcza antykryzysowa i uchwalony przez radę miejską pakiet pomocowy zadziałały. Miejmy nadzieję, że odroczenie wszelkich płatności i kosztów, które ponosi branża turystyczna, pozwoli na „przespanie” tak trudnego okresu. To jednak „niespokojny sen”, ponieważ mamy znaczące obniżenie potencjału przyjazdów turystów z Niemiec, głównie seniorów.

Dr Miedziński dodał, że nie spodziewa się w najbliższym czasie napływu turystów do Kołobrzegu: - Wiele zależy od otwarcia granic, a także wynalezienia szczepionki na COVID-19.

Niemieccy turyści przyjeżdżają do Kołobrzegu od końca XIX wieku. Na początku ubiegłego wieku międzynarodowy kongres do spraw lecznictwa przyznał Kołobrzegowi status uzdrowiska pierwszej kategorii.

Niemcy bardzo wysoko cenili nadmorski kurort, bowiem ze wszystkich ówczesnych 125 uzdrowisk w kraju naszych zachodnich sąsiadów, kołobrzeski zajął pierwsze miejsce.

Więcej w rozmowie Kariny Dmyterko z dr. Mariuszem Miedzińskim.

kd/rż

Posłuchaj

rozmowa Kariny Dmyterko z dr. Mariuszem Miedzińskim