fot. PLL LOT
Według najnowszych informacji, liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa w Chinach wzrosła do 259. Zarażonych jest 11,8 tys. osób. Na te dane reagują - największy polski przewoźnik lotniczy i działające w Polsce biura podróży.

Rzecznik LOT-u Michał Czernicki poinformował, że Linie lotnicze LOT zawieszają połączenia z Pekinem do 9 lutego. Według rzecznika LOT-u, dzisiejszy lot z Warszawy do Pekinu o 22:40 będzie ostatnim w tym kierunku. Poleci do stolicy Chin i przywiezie stamtąd pracowników przewoźnika przebywających w tym kraju oraz pasażerów z Polski i Unii Europejskiej, którzy chcą wrócić do swojego kraju.

Polski przewoźnik, w oficjalnym komunikacie poinformował też, że jest w stałym kontakcie z przedstawicielami rządu i jest przygotowany do organizacji dodatkowych rejsów dla polskich obywateli przebywających w Chinach, jeżeli będzie taka potrzeba.

Polska Izba Turystyki podała natomiast, że biura podróży odwołują zaplanowane wyjazdy do Chin. Dotyczy to nawet wycieczek do tych miejscowości, gdzie nie stwierdzono zachorowań na koronawirusa. Na taki ruch zdecydowały się: Rainbow Tours, Trade&Travel Company oraz Ecco Holiday.

W piątek odbyła się też konferencja Waldemara Kraski, wiceministra zdrowia i przedstawicieli jednostek podległych o bieżącej sytuacji sanitarno-epidemiologicznej dotyczącej koronawirusa.

- W Polsce nie mamy jeszcze przypadku koronawirusa, ale zakładamy, że prędzej czy później się pojawi. Objęliśmy stałym nadzorem epidemiologicznym 500 osób, kilkanaście jest hospitalizowanych. Na stronie Ministerstwa Zdrowia znajduje się lista oddziałów zakaźnych, do których powinny się zgłaszać osoby, które wróciły z Chin i mają typowe dla koronawirusa objawy - powiedział wiceminister.

Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny zapewnił, że wszystkie procedury zalecane przez Światową Organizację Zdrowia (w czwartek WHO ogłosiła stan zagrożenia zdrowia publicznego w związku z koronawirusem) zostały wdrożone: - Jesteśmy bezpieczni i mamy wdrożone wszystkie procedury, o których dziś poinformowało WHO. Zaczęliśmy działać i realizować procedury zanim powstały rekomendacje WHO.

Rząd prowadzi również działania mające na celu sprowadzenie Polaków, którzy są w Wuhan, mieście w którym prawdopodobnie rozpoczęła się epidemia. - Jesteśmy przygotowani na powrót 31 osób. Samolot z Chin ma wylądować we Francji, gdzie czekać będzie bezpośredni transport do Polski. Obecnie ustalamy szczegóły, ale wiemy, że Polacy wrócą do kraju w ciągu najbliższych kilku dni - powiedział wiceminister Kraska.

Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia informują, że osoby, które wróciły do Polski z Chin i mają temperaturę, kaszel i duszność powinny zgłosić się do najbliższego oddziału zakaźnego, lista jest opublikowana na stronie MZ. Przypominają jednocześnie, że przełom stycznia i lutego to okres wzmożonej zachorowalności na grypę. Jeśli ktoś nie był w Chinach i nie miał kontaktu z osobą, która wróciła z Chin, a ma objawy grypowe, powinien udać się do lekarza rodzinnego.

red./IAR./MZ/ar