
Przed przybyciem na wyspy Winnnie stała się maskotką oddziału kanadyjskiej armii.
- W 1914 roku Winnie przybyła z nimi do Londynu. Opiekun, pułkownik Harry Coulborn udając się na front, zostawił ją pod opieką naszego ogrodu - mówi Alastair Wilkinson z londyńskiego ZOO.
Winnie miała też wyjątkowego fana: Christophera Robina, czyli syna A. A. Milne'a, który napisał dla swego dziecka książki o przygodach futrzaka.
- Mamy fotografię, na której stoją koło siebie ramię w ramię, Christopher głaszcze Winnie. Świetnie się dogadywali. Trochę się od tego czasu zmieniło. Wtedy do zwierzaków można się było zbliżyć o wiele bardziej niż dziś - dodaje Alastair Wilkinson.
W ogrodzie znajduje się pomnik misia, który ma wyraźnie wytarty nos, ponieważ podobno szczęście przynosi potarcie się Kubusiem na nosy.
Dziś londyńskie ZOO, w którym mieszkał najbardziej literacki miś świata, wpuszcza dzieci za darmo. Jest jednak jeden warunek: trzeba przynieść swoją kubusiową maskotkę.
IAR/rż
Posłuchaj
relacja Adama Dąbrowskiego- 00:00:00 | 00:00:00