
fot. Michael Gäbler/wikimedia
Mężczyzna ma prokuratorskie zarzuty. Niezależnie od nich poniesie konsekwencje służbowe. Poważnie naruszył obowiązki pracownika służby leśnej.
Oburzenia zachowaniem leśniczego nie kryje Oktawian Dudziak, nadleśniczy nadleśnictwa Łobez: - Dla mnie, jako szefa, przykre jest to, że jest to doświadczony pracownik, który nosi nasz mundur od kilkudziesięciu lat. Od nas - pracowników służby leśnej - powinno wymagać się więcej i my sami stawiamy sobie wysoko poprzeczkę, również w aspekcie moralnym, etycznym. Tym bardziej ta sprawa jest skrajnie bulwersująca.
W podobnym tonie wypowiada się Anna Malinowska, rzecznik prasowy Lasów Państwowych: - Leśniczy sprzeniewierzył się misji Lasów Państwowych i próbował wykorzystać swoje stanowisko, by ukryć popełniony czyn oraz zatrzeć jego ślady poprzez niepowiadomienie przełożonych o tym, że okoliczni mieszkańcy zgłosili odnalezienie ciała żubra w lesie. Niezależnie od toczącego się postępowania, nadleśniczy z Łobza zawiesił podejrzanego w pełnieniu obowiązków służbowych oraz podjął działania zmierzające do wydalenia go ze służby leśnej.
Leśniczy 10 dni temu koło wsi Bonin niedaleko Łobza zastrzelił żubra i wyciął część jego tuszy. Ciało zwierzęcia znalazł grzybiarz, który zaalarmował policję i Pogotowie Żubrowe Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.
Prokuratura postawiła mężczyźnie zarzuty pozyskania będącego pod
ochroną samca żubra oraz spowodowania znacznych rozmiarów zniszczeń w
świecie zwierzęcym. Leśniczy twierdzi, że zastrzelił żubra przez przypadek - miał go pomylić z dzikiem. Mężczyzna otrzymał policyjny dozór i poręczenie
majątkowe. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
W Polsce żyje prawie 1900 żubrów, znaczna cześć w województwie zachodniopomorskim.
ak/rż/ar
Posłuchaj
Anna Malinowska, rzecznik prasowy Lasów Państwowych.- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::