fot. Gage Skidmore/wikimedia
52-letni aktor w zeszłym tygodniu trafił z rozległym udarem do jednego ze szpitali w Kalifornii. Nie udało się go uratować.

Arnold Robinson, agent aktora, powiedział, że Luke Perry zmarł w otoczeniu rodziny i bliskich przyjaciół. „Rodzina zmarłego w pełni docenia wsparcie i modlitwy, które płynęły do niego i jego rodziny z całego świata w tych trudnych chwilach. Jednocześnie prosimy o uszanowanie prywatności rodziny podczas przeżywania żałoby” - napisał w oświadczeniu.

Luke Perry największą popularność zdobył rolą Dylana McKaya w serialu „Beverly Hills 90210”, który w latach 90. był emitowany również w polskiej telewizji. Aktor wystąpił też między innymi w filmie „Piąty element”, a także jako aktor użyczający głosu licznym postaciom z filmów animowanych takich jak „Mortal Kombat”, „The Simpsons” oraz „Johnny Bravo”.

W ostatnich latach Perry z powodzeniem występował w serialu „Riverdale”. Zagrał też w filmie Quentina Tarantino „Once Upon A Time In Hollywood” u boku Brada Pitta, Leonardo DiCaprio oraz Margot Robbie. Film będzie miał premierę w lipcu tego roku.

Angażował się również w akcje związane z profilaktyką chorób nowotworowych, takich jak rak jelita grubego.

IAR/ar