
Kuter rybacki Koł-73 zatonął 10 km od Kołobrzegu. Z ustaleń służb wynika, że kuter z nieznanych dotąd przyczyn, zaczął nabierać wody. Załoga statku zdążyła zwodować tratwę ratunkową.
Morska Służba Poszukiwań i Ratownictwa została zaalarmowana około godziny 22:00, godzinę później udało się ściągnąć rybaków na statek "Szkwał". Nikomu nic poważnego się nie stało. Cała załoga na pokładzie "Szkwału" bezpiecznie dotarła do kołobrzeskiego portu. Akcję wspierały śmigłowiec Marynarki Wojennej oraz jednostka Straży Granicznej SG 216- powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Rafał Goeck rzecznik Morskiej Służby Poszukiwań i Ratownictwa w Gdyni:
- Kuter pochodził z Kołobrzegu. Był zarejestrowany w tamtejszym porcie. Statek ratowniczy „Szkwał” wziął na swój pokład cztery osoby z tratwy ratowniczej. Ich życiu nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo. W momencie dotarcia naszej jednostki na miejsce, widzieliśmy tylko część masztu i nadbudówki kutra.
Dochodzenie w sprawie zatonięcia kołobrzeskiego kutra prowadzi policja pod nadzorem prokuratury.
red/