fot. pixabay
Piorun poraził 11-latka w miejscowości Pasieka koło Miastka na Pomorzu. Chłopiec przeżył, ale stracił przytomność, został zabrany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego na badania do szpitala w Gdańsku.

Według wstępnych ustaleń policji, do porażenia piorunem miało dojść, gdy dzieci bawiły się w domku na drzewie. Gdy przyszło załamanie pogody, nie zdążyły się schować.

Strażacy przypominają, że okolice drzew to jedne z najniebezpieczniejszych miejsc w czasie wyładowań atmosferycznych. Młodszy aspirant Marcin Lewandowski ze Straży Pożarnej w Słupsku mówi o zasadach bezpieczeństwa w czasie burzy: - W żadnym wypadku nie możemy przebywać na drzewach, czy wzniesieniach terenu. Także przebywanie pod drzewami zwiększa prawdopodobieństwo porażeniem pioruna.

W czasie burzy nigdy nie wolno się kąpać na otwartych zbiornikach, należy też unikać urządzeń elektrycznych i zawsze szukać schronienia w budynkach lub samochodach.

IAR/ez