fot. prk24.pl
Podczas czwartkowej sesji radni zdecydowali niejednogłośnie o wzroście wynagrodzenia Tomasza Sobieraja, który od lipca będzie miesięcznie zarabiał 21 710 złotych brutto, czyli o około tysiąc złotych brutto więcej.

Tomasz Sobieraj tak skomentował decyzję radnych: - Są tacy, którzy uważają, że powinien zarabiać 1500 zł miesięcznie, i tacy, którzy uważają, że i 50 tysięcy to za mało. Tu nie ma dobrej odpowiedzi. Ja nie jestem inicjatorem tej uchwały. Zmieniło się rozporządzenie, które określa maksymalny poziom mojego wynagrodzenia. Można to było zrobić o niecały tysiąc złotych brutto.

Projekt uchwały dotyczący podwyżki wynagrodzenia dla prezydenta wniósł na sesję Artur Wezgraj. Przewodniczący rady miasta z Koalicji Obywatelskiej uważa, że wzrost pensji Tomasza Sobieraja jest zasadny z dwóch powodów: - Pierwszy powód to zmiana warunków formalnych, czyli wejście w życie rozporządzenie Rady Ministrów określające zasady wynagradzania samorządowców. A drugi powód natury racjonalnej - uważam, że wynagrodzenie człowieka, który jest odpowiedzialny w sensie społecznym, prawnym, czy karnym za zarządzanie miliardowym budżetem miasta, powinno być godne.

Za zagłosował też radny niezrzeszony Wiktor Kamieniarz (do niedawna KO).

Od głosu wstrzymała się większość radnych klubu Wspólnie dla Koszalina (tylko były prezydent Piotr Jedliński był przeciw).

- W ostatnim czasie jest zbyt dużo kontrowersji dotyczących zarządzania miastem. Nie wychodzimy z założenia, że ta podwyżka się panu prezydentowi nie należy, bo samorządowcy moim zdaniem powinni zarabiać więcej, ale termin tej podwyżki jest niefortunny - poinformował Błażej Papiernik, przewodniczący klubu Wspólnie dla Koszalina.

Przeciwni podwyżki wynagrodzenia dla prezydenta Koszalina byli radni Prawa i Sprawiedliwości. Artur Wiśniewski, przewodniczący klubu PiS tak wyjaśnił powody tej decyzji: - Mamy informacje od naszych wyborców, że oni się nie godzą na to co się dzieje, patrząc na całą rzeczywistość, która była w 2025 roku. Widzimy też niełatwą sytuację finansową miasta, a w mieście działo się wiele złych rzeczy, poczynając od przedszkoli. Ta podwyżka się więc nie należała.

Na pensję prezydenta (łącznie 21 710 zł) składają się m.in. wynagrodzenie zasadnicze (11 310 zł) oraz dodatki: funkcyjny (3650 zł), specjalny (4488 zł) i stażowy (2262 zł).

Radosław Zmudziński/ar

Posłuchaj

Tomasz Sobieraj, prezydent Koszalina Artur Wezgraj, przewodniczący rady miasta z Koalicji Obywatelskiej Błażej Papiernik, przewodniczący klubu Wspólnie dla Koszalina Artur Wiśniewski, przewodniczący klubu PiS