fot. Marcelina Marciniak/Polskie Radio Koszalin

Uroczystości rozpoczęła msza święta w koszalińskiej katedrze. Po liturgii delegacja górników, samorządowców, a także mieszkańcy złożyli kwiaty przy pomniku upamiętniającym Janka Stawisińskiego oraz na jego grobie na cmentarzu komunalnym.

Co roku, w uroczystościach bierze udział delegacja górników z kopalni „Wujek”. Na wydarzeniu obecny był Kazimierz Łacny, uczestnik wydarzeń z grudnia 1981 roku: - Jesteśmy najstarszymi osobami, które brały udział w pacyfikacji tej kopalni. Tego nie da się zapomnieć; jak nas wyciągali, bili, jak transportują rannych. Przyjeżdżamy tu z wewnętrznej potrzeby, każdy z nas mógł tam zostać.

Janek Stawisiński uczył się w koszalińskim „elektroniku”. Każdego roku na obchodach obecni są również uczniowie tej szkoły. Dla młodego pokolenia Janek może być wzorem wartości.

- To nasz bohater, znamy jego tragiczną historię. Jest dla nas symbolem młodego człowieka, który walczył o wolność. W szkole mamy specjalny stolik, na którym znaleźć można ulotki i różnego rodzaju informacje na jego temat - podkreślił Jan Ataszkiewicz, uczeń technikum elektronicznego.

Janek Stawisiński był jednym z dziewięciu górników, którzy zginęli w wyniku pacyfikacji kopalni „Wujek” 16 grudnia 1981 r.

Postrzelony w głowę zmarł w szpitalu 25 stycznia 1982 r.

mm/aj

Posłuchaj

Jan Ataszkiewicz, uczeń technikum elektronicznego Kazimierz Łacny, uczestnik wydarzeń z grudnia 1981 roku