fot. Krzysztof Plewa
Osiem osób zatrzymali wczoraj funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w śledztwie dotyczącym kradzieży z włamaniem do bankomatów metodą „na wybuch”. W zatrzymaniu, oprócz polskich funkcjonariuszy, brali udział policjanci z Niemiec.

Jak powiedziała Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik prasowy CBŚP Iwona Jurkiewicz, policjanci wcześniej ustalili, że w sprawę były zamieszane dwie grupy przestępcze. - Efektem działań funkcjonariuszy była akcja przeprowadzona w kilkunastu miejscach jednocześnie na terenie województw dolnośląskiego i lubuskiego. Podczas przeszuka policjanci znaleźli i zabezpieczyli butle z gazem technicznym, zapalniki, reduktory, zagłuszacze, radiostacje, fałszywe dowody osobiste, a także inne rzeczy - tłumaczy rzecznik CBŚP.

Jak dodaje Iwona Jurkiewicz, Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze prowadzi dziś oględziny i przesłuchania osób, które posiadają wiedzę istotną z punktu widzenia śledztwa. Zatrzymanym mogą zostać przedstawione zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także kradzieży z włamaniem.

W czerwcu ubiegłego roku w Zachodniopomorskiem bankomaty zostały wysadzone dwukrotnie - w Dziwnówku i w Mielenku. Sprawcy ukradli wtedy 200 tysięcy złotych. CBŚP nie potwierdza jednak, że przestępstw tych dokonała zatrzymana grupa:

- Na tym etapie postępowania nie mogę powiedzieć, że zatrzymane osoby dokonały przestępstw w tych konkretnych miejscach. Sprawdzamy jednak wszystkie doniesienia dotyczące tego sposobu włamań do bankomatów - powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin kom. Iwona Jurkiewicz, rzecznik prasowy komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji.

Zatrzymanym grozi 10 lat więzienia.

IAR/Redakcja/ar

Czytaj więcej