fot. UM Piła
Najwyższa Izba Kontroli i Regionalna Izba Obrachunkowa wskazują na nieprawidłowości w Urzędzie Miasta w Pile. NIK przyjrzała się zapewnieniu bezpieczeństwa imprez masowych. W skierowanym do ratusza wystąpieniu pokontrolnym wskazuje, że urzędnicy nie przestrzegali wszystkich wymogów w tym zakresie.

Wśród zarzutów pojawia się m.in. wydawanie zezwoleń na podstawie niekompletnych wniosków. „Traktujemy to, jako rodzaj wskazówki do dalszej pracy” - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Sebastian Dzikowski z pilskiego Urzędu Miasta:

- To znak, by jeszcze bardziej skrupulatnie i efektywnie podchodzić do tego typu przedsięwzięć. Tak, aby wszelka dokumentacja nie budziła już żadnych zastrzeżeń.

Po kontroli NIK-u pracę w Urzędzie Miasta straciła osoba zajmująca się wspomnianymi zezwoleniami na organizację imprez, ale przedstawiciele ratusza nie chcą wypowiadać się na temat tego zwolnienia.

Tłumaczyć musi się też skarbnik gminy Piła. Na nieprawidłowości w Urzędzie wskazała bowiem również Regionalna Izba Obrachunkowa. Dotyczą one m.in. kwestii dodatków specjalnych dla pracowników i rozliczania wyjazdów służbowych. „W naszej ocenie to drobne uchybienia, szczególnie przy skali jaką miała ta kontrola” - powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin skarbnik gminy Piła, Ewelina Ślugajska:

- Była to kontrola kompleksowa. Na ręce Pana prezydenta przekazane zostało wystąpienie pokontrolne. Wskazanych zostało w nim 9 punktów, w których należy dokonać jakiś korekt. Są one, w naszej ocenie, są drobnymi uchybieniami, w wielu przypadkach technicznymi.

Na niektóre ze wskazanych przez RIO nieprawidłowości ratusz – zdaniem urzędników – nie miał wpływu. Tak miało być np. z rozliczeniem po terminie delegacji służbowej. Jak tłumaczą urzędnicy – doszło do tego, bowiem zaszła konieczność wystawienia korekty faktury, co uniemożliwiło rozliczenie delegacji w ustawowym terminie.


PG/ez