
Labourzyści mają pewne 259 miejsc w parlamencie, szkoccy narodowcy 34, liberalni demokraci 12, a pozostałe ugrupowania 22.
Wyniki wskazują na to, że plan premier Theresy May zdobycia większego poparcia przed negocjacjami w sprawie Brexitu nie powiódł się. Lider opozycyjnych labourzystów w nocy wezwał szefową rządu do dymisji.
- Przesłanie płynące z wyników jest takie - premier ogłosiła wybory, bo chciała mieć większy mandat. A ma mniej miejsc w parlamencie, mniej głosów, mniejsze poparcie i mniejsze zaufanie. Moim zdaniem, to wystarczy, aby odejść i zrobić miejsce dla rządu, który będzie naprawdę reprezentował wszystkich obywateli tego kraju - mówił Jeremy Corbyn.
IAR/ar