Minister Antoni Macierewicz dymisję przyjął. Pełniącym obowiązki przewodniczącego komisji będzie Kazimierz Nowaczyk

Wacław Berczyński do tej pory pełnił funkcję przewodniczącego podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Pracami podkomisji kierował od 2016 roku. Jego obowiązki przejmie teraz dr inż. Kazimierz Nowaczyk.

Minister Macierewicz podziękował Berczyńskiemu na twitterze.

Senator PiS Jan Maria Jackowski pozytywnie ocenił zachowanie Wacława Berczyńskiego, bo- jego zdaniem- postąpił honorowo. Wacław Berczyński jest - jak powiedział senator - w tej chwili podmiotem debaty publicznej, postanowił więc oddać się do dyspozycji swojego przełożonego, czyli ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Dalsze losy Wacława Berczyńskiego i formy współpracy z MON są w gestii szefa tego resortu - powiedział Jan Maria Jackowski.

Poseł PO Tomasz Siemoniak, były minister obrony uważa, że przewodniczący podkomisji skompromitował się i jego ruch jest oczywisty. Dodał, że słowa Wacława Berczyńskiego: "To ja wykończyłem caracale", wypowiedziane w wywiadzie dla gazety były przekroczeniem wszelkich granic. - Dziś - jak powiedział Tomasz Siemoniak - okazało się, że kłamstwem było oświadczenie MON-u sprzed tygodnia o tym, iż Wacław Berczyński nie miał nic wspólnego z przetargiem na śmigłowce. Jednak decyzją Antoniego Macierewicza miał dostęp do dokumentacji przetargowej i się z nią zapoznawał - dodał Tomasz Siemoniak. Według byłego ministra obrony pokazuje to, że Wacław Berczyński nie powinien był pełnić swojej funkcji.

Senator Jackowski nie jest pewien czy bezpośrednią przyczyną rezygnacji był wywiad, ale- jego zdaniem- rozmowa Wacława Berczyńskiego z dziennikarką była elementem szerokiej debaty medialnej. Senator nie chce oceniać, czy wywiad był niefortunny, natomiast z satysfakcją przyjął oświadczenie MON, które odcięło się od wywiadu.

Wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz ocenił, że dymisja, którą złożył Wacław Berczyński, była motywowana honorem. Poseł Prawa i Sprawiedliwości mówił,. że Wacław Berczyński jest osobą kompetentną. Nie wytrzymał jednak presji ze strony opozycji i mediów. - Każda osoba ma jakiś poziom wytrzymania krytyki i być może ten poziom w tym przypadku został przekroczony - powiedział Wojciech Skurkiewicz.

Tomasz Siemoniak podkreślił, że tak naprawdę chodzi o szefa MON Antoniego Macierewicza, a nie o szefa podkomisji. Według Tomasza Siemoniaka, kilka miesięcy, jakie upłynęły od poprzedniego wniosku pokazały, że Antoni Macierewicz jest "fatalnym ministrem, demolującym armię, kłamiącym o Mistralach". Dodał też, że obecny minister obrony narodowej przyciąga takie osoby jak Bartłomiej Misiewicz, Wacław Berczyński oraz Edmund Janniger. Jutro PO złoży wniosek o odwołanie Antoniego Macierewicza z funkcji ministra obrony narodowej.

Marek Jakubiak z klubu parlamentarnego Kukiz'15 powiedział, że zapewne Ministerstwo Obrony Narodowej wytknęło Wacławowi Berczyńskiemu jego słowa o ingerencji w przetarg na caracale i to mogło być przyczyną złożonej przez niego dymisji. Marek Jakubiak dodał, że mogło dojść do pewnego rodzaju lobbingu, chocby niezamierzonego. Zauważył, że Wacław Berczyński pracował dla Boeinga, a Polska kupiła ostatnio dla VIP-ów samoloty tej firmy.

Kazimierz Nowaczyk, który zastąpi Berczyńskiego jest polskim fizykiem pracującym od 1996roku w Stanach Zjednoczonych. Od września 2010 roku współpracuje z innymi naukowcami przy badaniu przyczyn katastrofy polskiego Tu-154 w Smoleńsku.

Redakcja/TVP Info/IAR/ds