fot. flickr.com
Polewanie wodą nawiązuje do dawnych praktyk pogańskich związanych z budzeniem się przyrody do życia. Symbolizuje oczyszczenie między innymi z grzechu.

Dawniej śmigus dyngus były to dwa różne zwyczaje powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin Ewa Pliszka etnograf z Muzeum w Koszalinie. Chłopcy chodzili po wsiach po dyngusie:

- Zbierało się datki, śpiewało się pieśni o męce Pańskiej i zmartwychwstaniu Chrystusa. Natomiast śmigus było to śmiganie panien witkami wierzbowymi lub brzozowymi po łydkach, ewentualnie polewanie wodą.

Smaganie witkami czy oblanie wodą miało też ważne znaczenie dla dziewcząt - dodaje Ewa Pliszka:

- To zawsze mężczyzna gonił za kobietą. Ta panna, która była obita miała największe powodzenie. Ona mogła liczyć na rychłe wyjście za mąż.

W lany poniedziałek należy jednak zachować umiar i rozsądek - mówi Monika Kosiec z koszalińskiej policji i przestrzega przed chuligańskimi wybrykami. Oblanie na przykład jadącego samochodu może się źle skończyć:

- To może kierowcę wystraszyć i zdekoncentrować i może dojść do wypadku. Przestrzegamy także przed oblewaniem ludzi, bo można zrobić komuś krzywdę. Może także dojść do zniszczenia odzieży lub wartościowych przedmiotów. Sprawca może zostać wtedy pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Za niepełnoletnie dzieci odpowiadają rodzice. Zniszczenia spowodowane chuligańskimi wybrykami mogą skończyć się mandatem- do 500 złotych. Na ulicach miast będzie dziś więcej policyjnych patroli.


AK/ez