Prom w pierwszy rejs po Bałtyku ma wypłynąć w czerwcu i będzie obsługiwać linię Świnoujście-Ystad. Czarterowana jednostka ma zwiększyć dochód firmy przed planowanym
zakupem nowego promu, na który na początku marca podpisano
umowę z stocznią w Szczecinie.
- Nasza firma zyska turystycznie. Mazovia ma tysiąc pasażerów, ten prom będzie miał 650, czyli o ponad 400 więcej niż Baltivia, którą zastąpi. Prom jest z 2002 roku, czyli standard będzie pasował naszym klientom - mówi Piotr Redmerski, prezes PŻB.
Decyzję o nowej jednostce na Bałtyku za zadowoleniem przyjęli związkowcy z NSZZ "Solidarność".
- Ludzi będziemy zatrudniać, marynarze nasi będą krócej w domu siedzieć. Same plusy - mówi przewodniczący związku Kazimierz Sikora.
Podobnie reagują związkowcy z drugiego związku zawodowego pracowników PŻB.
- Było zagrożenie, że nasze przedsiębiorstwo przestanie istnieć. Dlatego program rządowy, który zapewni nam stabilizację, pełne zatrudnienie załóg, projekt budowy nowych promów przyjmujemy optymistycznie - mówi Eugeniusz Matuszczak.
Bułgarski prom ma 180 metrów długości. Może zabrać na pokład 650 pasażerów, 110 samochodów ciężarowych i 80 osobowych.
jb/ar