fot. Van Gogh Museum
Dwa obrazy Vincenta Van Gogha po ponad 14 latach od kradzieży znów udostępnione publiczności. Do muzeum w Amsterdamie wróciły dwa dzieła odnalezione przez włoską policję. Równocześnie dziś holenderska telewizja zapowiada emisję filmu dokumentalnego o zuchwałej kradzieży, gdzie narratorem ma być sam złodziej.

Dwa dzieła mistrza "Widok Morza w Scheveningen” oraz „Kongregacja Opuszczająca Kościół Reformowany w Nuenen” zostały skradzione w grudniu 2002 roku. Złodzieje potrzebowali niespełna czterech minut by wspiąć się po drabinie na dach muzeum, wejść do środka ukraść obrazy i uciec wykorzystując linę.

W wyniku śledztwa najpierw złapano złodzieja, ale przez lata same obrazy były nieuchwytne. Dopiero w zeszłym roku zostały odzyskane z rąk włoskiej mafii w toku zakrojonego na szeroką skalę dochodzenia kryminalnego. Wartość obu prac wyceniana jest na 100 milionów dolarów - podała wówczas włoska agencja prasowa ANSA, powołując się na śledczych.

Dyrektor muzeum Van Gogha, Axel Rueger komentując w holenderskich mediach ponowne udostępnienie obrazów powiedział krótko "wróciły" i przyznał, że nigdy nie myślał, że będzie mógł powiedzieć to słowo. Teraz obrazy są dodatkowo zabezpieczone, chroni je między innymi pancerna szyba.

Z tej okazji telewizja holenderska wyemituje dziś specjalny film o kradzieży i poszukiwaniu dzieł Van Gogha. W dokumencie wystąpi sprawca kradzieży Octave Durham, który w reklamach filmu mówi tak: " Niektórzy rodzą się nauczycielami, inni piłkarzami, a ja urodziłem się złodziejem". Durham w więzieniu za ten napad spędził 25 miesięcy.


IAR/ez