Matka i jej konkubent mają zarzut znęcania się nad chłopcami ze szczególnym okrucieństwem. Sąd wydał zalecenia dotyczące postępowania powiedział Polskiemu Radiu Koszalin sędzia Sławomir Przykucki:
- Chodzi o zebranie dowodów, przesłuchanie pracowników pogotowia, izby przyjęć, zatrudnionych i przebywających w domu, gdzie przebywała oskarżona z dziećmi. I te dowody powinny zostać przeprowadzone w pierwszej kolejności, po to, żeby w jak najmniejszym stopniu angażować w to małoletnich. Obrona nie chciała zwrotu sprawy do prokuratury, bo to może wiązać się z postawieniem surowszego zarzutu.
Sąd uznał, że w postępowaniu prokuratorskim są braki - dodał sędzia Przykucki:
- Trzeba przesłuchać szereg osób, zebrać opinię psychologiczną i seksuologiczną. Są okoliczności, które wymagają wszechstronnego uzupełnienia materiału dowodowego i to powinien zrobić prokurator. To w postępowaniu przygotowawczym zbiera się dowody, a przed sądem są one oceniane.
W lutym nie ruszył proces o znęcanie nad dziećmi, ponieważ na polecenie Prokuratury Krajowej akt oskarżenia został wycofany z sądu. Prokuratura chce zmiany kwalifikacji i wyższej kary. Wcześniej kobiecie i jej partnerowi groziło do 10 lat więzienia. Oboje chcieli dobrowolnie poddać się karze. Zmiana kwalifikacji czynu na usiłowanie zabójstwa może oznaczać zagrożenie karą dożywocia.
Postępowanie będzie prowadzić prokuratura w Drawsku Pomorskim.
Dramat maltretowanych i katowanych dzieci rozegrał się w Ośrodku Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim. W hostelu dla ofiar przemocy mieszkała matka z konkubentem i chłopcami. W marcu minionego roku siedmioletni Marcel w stanie krytycznym trafił do szpitala. Okazało się, że również jego starszy brat był bity. Teraz chłopcy są w rodzinie zastępczej.
Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez pracowników Ośrodka Wspierania Dziecka i Rodziny oraz kuratora zawodowego i społecznego drawskiego sądu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.
Jest też postępowanie służbowe wobec śledczych z Drawska Pomorskiego prowadzących sprawę. Ma ustalić czy nie doszło do nieprawidłowości. W minionym miesiącu odwołany został ze stanowiska prokurator rejonowy.
AK/ds