
Jak mówi rzeczniczka szczecińskiej prokuratury Małgorzata Wojciechowicz, była to kluczowa czynność w sprawie, bo dziewczynka jest pokrzywdzoną i głównym świadkiem. Amelia została przesłuchana przed sądem z udziałem prokuratora i psychologa.
Dwie osoby, mężczyzna i kobieta, siedzą w areszcie oskarżeni o uprowadzenie i pozbawienie wolności dziewczynki. Porywacz wciągnął dziewczynkę do samochodu i odjechał. Funkcjonariusze odnaleźli ją około północy.
Okazało się później, że podejrzany Ryszard D. był na warunkowym zwolnieniu z więzienia, gdzie odbywał karę za brutalne pobicie innego dziecka.
IAR/ez