fot.wikimedia.org
Do jesieni w Kołobrzegu ma stanąć stacja monitorująca jakość powietrza i poziom hałasu w kurorcie. Ze styczniowego raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w kurorcie przekroczony jest poziom hałasu.

Kilka tygodni temu Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport o stanie polskich uzdrowisk. Wynika z niego, że w Kołobrzegu przekroczone są normy hałasu. Miasto chce postawić urządzenie, które będzie monitorować atmosferę:

- Od dłuższego czasu rozmawiamy na temat takiej stacji, tym bardziej, że jesteśmy największym uzdrowiskiem w Polsce. Taka stacja informowałaby o tym, jakie jest powietrze w mieście. Rozmawiamy także o urządzeniu, z którego można byłoby odczytać, jaka jest głośność. Zależy nam na tym, by goście, którzy tutaj przyjeżdżają czuli się bezpiecznie – mówi Jerzy Wolski wiceprezydent Kołobrzegu.

Krzysztof Plewko, przewodniczący komisji uzdrowiskowej w Kołobrzegu zarzuca władzom, że do tej pory miasto zaniedbywało sprawę monitoringu atmosfery:

- Mam przykład sprzed kilku lat, kiedy chcieliśmy zrobić pomiar powietrza na Redzikowie. Od prezydenta dostaliśmy odpowiedź, że Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska nie chce dać samochodu laboratorium, którym można zrobić mobilne pomiary. Gdy zadzwoniłem do Inspektora po dwóch tygodniach samochód już był i robił pomiary.

Krzysztof Plewko nie gwarantuje jednak, że zagłosuje za zakupem stacji. – Jeśli okaże się, że regularne wypożyczanie samochodu będzie tańsze, to będę sugerował prezydentowi, by pójść w tym kierunku -wyjaśnia.

Raport NIK mówi między innymi, że gminy uzdrowiskowe, które nie będą spełniać warunków dotyczących m.in. natężenia hałasu, zanieczyszczenia powietrza, czy wykorzystywania surowców naturalnych mogą utracić status uzdrowiska.


KK/ez

Czytaj więcej