
To decyzja Prokuratury Krajowej. - Zgodnie z przepisami decyzja personalna nie wymaga uzasadnienia - powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Ryszard Gąsiorowski rzecznik koszalińskiej Prokuratury Okręgowej.
Odwołany prokurator przestaje być kierownikiem, natomiast będzie pracować w prokuraturze drawskiej i prowadzić postępowania.
Według nieoficjalnych informacji odwołanie ma związek ze sprawą dotyczącą znęcania się nad dziećmi.
W minionym tygodniu Prokuratura Krajowa zapowiedziała postępowanie dyscyplinarne wobec śledczych prowadzących sprawę.
W sądzie w Drawsku Pomorskim nie ruszył proces oskarżonych matki chłopców i jej konkubenta.
Na polecenie Prokuratury Krajowej akt oskarżenia został wycofany. - W postępowaniu były istotne braki, dlatego dla ich uzupełnienia sprawa wraca do prokuratury rejonowej - powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin prokurator Ewa Bialik rzecznik Prokuratury Krajowej.
Dodała , że "po uzupełnieniu materiału dowodowego konieczna będzie ponowna ocena zachowań podejrzanych oraz kwalifikacja zarzutów czyli usiłowanie zabójstwa".
Do tej pory kobiecie i jej partnerowi groziło do 10 lat więzienia. Oboje chcieli dobrowolnie poddać się karze. Po zmianie kwalifikacji na usiłowanie zabójstwa, grozi im dożywocie.
Dramat bitych, maltretowanych i katowanych dzieci rozegrał się w Ośrodku Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim. W hostelu dla ofiar przemocy mieszkała matka z konkubentem i chłopcami.
Sprawa wyszła na jaw w marcu minionego roku, gdy siedmioletni Marcel w stanie krytycznym trafił do szpitala. Okazało się, że również jego starszy brat był bity.
Chłopcy są teraz w rodzinie zastępczej.
Śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez pracowników Ośrodka Wspierania Dziecka i Rodziny oraz kuratora zawodowego i społecznego drawskiego sądu prowadzi Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.
ak/ds