fot. Radosław Zmudziński/prk24

Niemal siedemdziesięcioro pracowników zakładu przetwórstwa ryb w Tychowie, w powiecie białogardzkim, obawia się o swoją przyszłość. Przebywają obecnie na tzw. postojowym, ponieważ firma jest w złej sytuacji finansowej i - jak twierdzą - ma zostać zlikwidowana.

Pracownicy alarmują, że nie otrzymali wynagrodzenia za poprzedni miesiąc. Nie mogą również skontaktować się z właścicielami firmy.

- Nie odbierają telefonów, nie odpisują na wiadomości. Dwa tygodnie temu odbyło się spotkanie z mecenasem z Koszalina, który zapewniał, że pieniądze za październik zostaną wypłacone wraz z nadgodzinami i premią. Na razie nie mamy za co opłacać zobowiązań. Musimy się zadłużać. A pracują tu samotne kobiety i całe rodziny - mówili pracownicy.

Prokurentki oraz prawnik reprezentujący firmę odmówili komentarza. Oświadczyli jedynie, że wykonują obowiązki i usługi zlecone przez właścicieli firmy, która siedzibę ma w Niemczech.

Sprawa trafiła również do Państwowej Inspekcji Pracy. Wysłaliśmy maila do właścicieli przedsiębiorstwa z prośbą o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.

rz/zn

Posłuchaj

materiał Radosława Zmudzińskiego