- Na wschodniej części portu zapadły się części nabrzeży. Na bulwarze portowym, który był częściowo zalany, są przynajmniej cztery zapadliska kostki. Po zachodniej części są niewielkie uszkodzenia na slipie, a także poodrywane odbojnice i opony. W miejscu, gdzie wyładowujemy kruszywo są dwa większe uszkodzenia - powiedział Hubert Bierndgarski, bosman usteckiego portu.
Zniszczenia przez sztorm są także widoczne na plaży oraz promenadzie. Turyści zaznaczają, że w sobotę w kurorcie było niebezpiecznie: - Widać połamane drzewa, woda zajęła plażę. Widok w czasie sztormu był przerażający.
Naprawy szkód w usteckim porcie mają potrwać maksymalnie miesiąc.
mt/ar