fot. prk24.pl
Zaproszenia Pawła Drożdża przyjęli miejscy radni: Małgorzata Lenarta (Łączy nas Słupsk), Tadeusz Bobrowski (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Jan Lange (Platforma Obywatelska).

Kierowcy słupskiego MZK domagają się podwyżki w wysokości 900 zł brutto. W związku z brakiem porozumienia z pracodawcą, złożyli wniosek o wszczęcie sporu zbiorowego. Zapowiadają, że jeśli rozmowy z zarządem nie przyniosą efektu, rozpoczną strajk.

Jan Lange zaznaczył, że w czerwcu odbędzie się spotkanie radnych z przedstawicielami związków zawodowych: - Chcemy wysłuchać wszystkich stron. Jednak moim zdaniem spółka dba o swoich pracowników. W ciągu dwóch lat otrzymali oni 1815 zł brutto podwyżki.

- Średnia pensja kierowców w słupskim MZK wynosi 6500 zł brutto. Taka podwyżka, o którą domagają się kierowcy, kosztowały 1,5 mln zł rocznie. Oczywiście spotkamy się z przedstawicielami związków, jednak to zarząd spółki jest od takich decyzji - dodała Małgorzata Lenart.

Tadeusz Bobrowski zaznaczył, że miasto powinno płacić więcej spółce za wozokilometr: - Firma ponosi z tego tytułu straty. Do zwiększenia wypłat kierowcom niezbędna jest podwyżka opłaty za wozokilometr.

Podczas piątkowej audycji słupscy radni odnieśli się także do projektu budowy nowej hali sportowo-widowiskowej.

Więcej w poniższej rozmowie.

pd/mt

Posłuchaj

„Samorządowe potyczki”