
Do zdarzeń doszło w niedzielę. Przy ul. Piłsudskiego spłonął budynek, w którym znajdowały się mieszkania i niepubliczne przedszkole. Palił się także budynek mieszkalny przy ul. Matejki.
Prokurator Ewa Dziadczyk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie poinformowała, że podejrzany został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
- Pierwszy z nich, to zarzut spowodowania sprowadzenia pożaru, który zagrażał życiu wielu osób i mieniu o znacznej wartości, poprzez podpalenie budynku, gdzie znajdowało się przedszkole, klub muzyczny i lokale, w których mieszkali najemcy. Drugi zarzut dotyczy zniszczenia mienia poprzez podpalenie klatki schodowej budynku mieszkalnego przy ulicy Matejki - przekazała prokurator Ewa Dziadczyk.
Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie dodała, że mężczyzna przyznał się do winy.
44-latek twierdzi, że nie pamięta zbyt dużo z tej nocy, ponieważ wcześniej w dużych ilościach pił alkohol. - Pamięta natomiast, że stał przed budynkiem, gdzie mieściło się przedszkole przy ul. Piłsudskiego i budynek ten podpalił - powiedziała prokurator Ewa Dziadczyk.
Jest to 44-letni mężczyzna, nie ma stałego zamieszkania. Prokurator wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego.
Mężczyzna miał być wcześniej karany. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Został tymczasowo aresztowany.
rz/aś
Posłuchaj
prokurator Ewa Dziadczyk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie - cz. 2- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00