Szesnaście zespołów m.in. z Koszalina, Bobolic, Białogardu oraz Szczecina zagrało w przedświątecznym i charytatywnym turnieju Gwardyjka Cup w Hali Widowiskowo-Sportowej w Koszalinie.
Zmagania przeprowadzono na nietypowym podłożu - na parkiecie rozłożono puzzle imitujące murawę. - Młodzi zawodnicy dzięki temu czuli się, jakby grali na prawdziwym, piłkarskim stadionie - mówił trener Akademii Piłkarskiej Gwardii Koszalin Łukasz Żukowski. Przyznał też, że turniej był wielkim świętem futbolu. - Poziom rywalizacji był wysoki - potwierdził.
W przerwach między meczami przeprowadzono wiele licytacji, m.in. koszulek piłkarskich i innych klubów pochodzących z Koszalina. Dochód przeznaczony zostanie na leczenie, zmagającego się z mukowiscydozą, Dawida, wychowanka Gwardii Koszalin.
Dawid i jego tata obserwowali z trybun zmagania zawodników. - Chociaż syn nie gra, przez cały czas żyje piłką nożną - powiedział ojciec Dawida, dziękując jednocześnie za wsparcie.
Podczas turnieju nie prowadzono żadnych statystyk. Jak podkreślili organizatorzy - liczyła się zabawa i rozwój kreatywności zawodników, a nie tzw. „wynikomania”.
Jeśli ktoś chciałby wspomóc finansowo leczenie Dawida, może to zrobić za pośrednictwem Fundacji Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę. Pieniądze można wpłacić na konto fundacji (nr KRS: 0000097900, z dopiskiem „dla Dawida Teofilaka”).
Radosław Zmudziński