fot. Paweł Drożdż/ Polskie Radio Koszalin
Wnioski o odszkodowania mogą składać rybacy z Ustki, Łeby i Darłowa. To rekompensata za utratę łowisk zajętych pod budowę morskich farm wiatrowych na Bałtyku.

Andrzej Popadiuk ze spółki Equinor Polska powiedział, że rekompensaty mają sięgać od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie i będą wypłacane przez kilka lat: - Przy ich przyznawaniu wzięte zostały pod uwagę połowy z lat 2018-2024. W tym okresie zostały przyjęte najwyższe wartości połowowe.

Rybacy z Ustki obawiają się, że proponowane rekompensaty będą zbyt niskie: - W latach, kiedy mogliśmy poławiać dorsza zarabialiśmy znacznie więcej. Te rekompensaty nawet w jednej trzeciej nie oddają naszych wcześniejszych zarobków.

Marcin Jodko z Krajowej Izby Producentów Ryb w Ustce zwraca uwagę, że oprócz kwestii rekompensat, w przyszłości pojawi się także problem dostępu rybaków do łowisk: - W niektórych przypadkach może to być zupełnie dla nas nieopłacalne. Te dodatkowe dwie godziny na opłynięcie farm spowodują, że stracimy na połowie.

Rekompensaty dla rybaków będą wypłacane tylko do zakończenia budowy farm wiatrowych. Pierwsze inwestycje spółek Equinor i Polenergia mają zostać zrealizowane w 2027 roku.

pd/mt

Posłuchaj

Marcin Jodko rybacy Andrzej Popadiuk