fot.Paweł Drożdż/Polskie Radio Koszalin
Kończy się sezon pracy ratowników nad Bałtykiem. W Ustce, gdzie w czasie wakacji dyżurowało kilkudziesięciu WOPR-owców, we wrześniu funkcjonuje już tylko jedno stanowisko. Będzie ono funkcjonować tylko do 15 września.

Damian, ratownik WOPR z Ustki, podkreśla, że na liczbę tegorocznych interwencji duży wpływ miała pogoda. - W sierpniu mieliśmy właściwie tylko jeden tydzień ciepłej aury i to właśnie wtedy odnotowaliśmy najwięcej akcji ratunkowych - wyjaśnił. Jak dodał, w tym roku ratownicy dużą wagę przykładali do działań prewencyjnych, zarówno na kąpieliskach strzeżonych, jak i na odcinkach plaży bez nadzoru. Sezon zakończył się bez żadnego utonięcia w Ustce, co - jak przyznał - jest dla nich powodem do dużej satysfakcji.

W Ustce ratownicy najczęściej interweniowali wobec osób korzystających z kąpieli pod wpływem alkoholu lub narkotyków. - Zdarzyła się sytuacja, gdy turysta z Mołdawii, będąc kompletnie pijanym, wszedł do wody, wypłynął za żółtą bojkę i ignorował nasze polecenia - relacjonował.

W te wakacje w całej Polsce utonęło 122 osoby. To mniej niż rok temu, kiedy odnotowano 187 takich tragedii.

pż/lp

Posłuchaj

Damian, ratownik WOPR z Ustki cz.1 Damian, ratownik WOPR z Ustki cz.2