fot. PAP/Artur Reszko

Premier Donald Tusk i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przyjechali w niedzielę do Krynek (Podlaskie) na granicę polsko-białoruską. Głównym tematem rozmów jest obronność i bezpieczeństwo, w tym ochrona wschodniej granicy UE.

- Poważnie traktujemy swoje obowiązki i oczekujemy od wszystkich instytucji i państw w Europie równie poważnego traktowania kwestii bezpieczeństwa wschodniej granicy i twardego stanowiska wobec agresora - powiedział premier Donald Tusk.

Podczas wspólnej konferencji prasowej przy zmodernizowanej zaporze na granicy polsko-białoruskiej w Ozieranach Małych szef rządu zaznaczył, że Polska liczy na „bardzo poważny” udział w podziale środków z europejskich programów wzmacniających bezpieczeństwo, m.in. programu SAFE. - Aplikujemy o dziesiątki miliardów euro i mówimy o tym bez kompleksów. My nic nikogo o nic nie prosimy, bo w tej sprawie nikt nikomu łaski nie robi - zaznaczył Tusk.

- Polska zainwestuje w przyszłym roku 200 miliardów złotych w obronę, w przemysł obronny i w polską armię. Więc my poważnie traktujemy swoje obowiązki i oczekujemy od wszystkich instytucji i państw w Europie równie poważnego traktowania kwestii bezpieczeństwa wschodniej granicy i twardego stanowiska wobec agresora i wobec Rosji - powiedział.

Według Tuska obecność przewodniczącej KE na granicy polsko-białoruskiej potwierdza, że bezpieczeństwo to dzisiejszy europejski priorytet. - Bezpieczna Polska, bezpieczna granica, to jest bezpieczna Europa i bezpieczne europejskie granice - podkreślił premier.

Oprócz obronności i bezpieczeństwa na wschodniej granicy UE, tematem rozmów w Krynkach jest też m.in. program preferencyjnych pożyczek SAFE, który jest elementem planu dozbrajania Europy m.in. w związku z rozwijaniem potencjału militarnego przez Rosję.

Wizyta w Polsce szefowej KE odbywa się w ramach - rozpoczętej w piątek - serii jej spotkań w państwach unijnych, graniczących z Rosją i Białorusią. Łącznie Ursula von der Leyen odwiedzi siedem państw: Estonię, Litwę, Finlandię, Łotwę, Polskę, Bułgarię i Rumunię.

PAP/zas