













Obecne władze powiatu winą za zły stan obiektu obarczają swoich poprzedników. Starosta pilski Rafał Zdzierela podkreśla, że to rezultat wieloletnich zaniedbań: - To jest ruina, która nie była remontowana przez kilkadziesiąt lat. Na stanie są pozarywane łóżka czy wielokrotnie malowane szafki. To standardy, których od dawna już w Polsce nie chcemy mieć, a my mamy.
Ostatnio uczniowie musieli opuścić internat, bo w budynku pękły rury z ciepłą wodą. Dziś wrócili do internatu po ponadtygodniowej przerwie, ale przyznają, że obiekt wymaga inwestycji: - Meble są bardzo stare i zużyte. Ściany powinny być odnowione. Widać, że budynek wymaga remontu i nowego wyposażenia.
Jak tłumaczy wicestarosta pilski Stefan Kowal - w ostatnim czasie pracownicy internatu i szkoły rozpoczęli własnymi siłami drobne remonty, ale najwyższy czas na poważne inwestycje w tym miejscu: - Zabraliśmy się za remonty własnym sumptem, ale aby ten proces przyspieszyć ogłosiliśmy przetarg na remont jednej kondygnacji, i przygotowujemy przetarg na remont drugiej. Chcemy, aby do końca wakacji wyremontowane zostały dwie kondygnacje. Ten internat zastaliśmy w stanie, który jest niedopuszczalny. W XXI wieku młodzież nie może przebywać w takim obiekcie.
Pieniądze, które radni przekazali dziś na remont internatu przesunięto w budżecie z planowanej wcześniej modernizacji sali sesyjnej Starostwa Powiatowego w Pile.
pg/ar