fot. arch. prk24

Zdaniem prokuratury, nie doszło do popełnienia przestępstwa, choć ustalono, że prace były prowadzone w sposób „odbiegający od ustaleń i warunków określonych w decyzji o pozwoleniu na rozbiórkę”.

Prokuratura przychyliła się do wyjaśnień inwestora, który tłumaczył, że musiał na bieżąco korygować plan robót, bowiem sposób wskazany w zezwoleniu na rozbiórkę groził tym, że budynek Związkowca się zawali.

- Prokurator uznał, że nie zostały wyczerpane znamiona żadnego przestępstwa - poinformowała rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie prokurator Ewa Dziadczyk.

Przypomnijmy, zawiadomienie do prokuratury złożyła powiatowa inspektor nadzoru budowlanego, według której rozbiórka wieżowca przebiegała niezgodnie z przesłanym wcześniej projektem i mogła zagrażać mieszkańcom.

Najważniejszy etap rozbiórki Związkowca został już zakończony. Trwają prace porządkowe.

Wieżowiec powstał w 1972 roku. W budynku mieściły się m.in. biura związków zawodowych, stąd jego nieoficjalna, powszechna nazwa.

rz/zas

Posłuchaj

prok. Ewa Dziadczyk, rzecznik prasowa PO w Koszalinie